Taki mały, uroczy, 7-tygodniowy piesek też może mieć kłopoty stomatologiczne. U tego pacjenta problem stanowi tyłożuchwie (tzw. tyłozgryz), czyli żuchwa zbyt krótka w stosunku do szczęki. Wada taka powoduje nieprawidłowe ustawienie zębów górnych i dolnych względem siebie, i najczęściej prowadzi do zgryzu urazowego - w przypadku tego maleństwa kły żuchwy wbijały się w podniebienie zaraz obok kłów szczęki. W takiej sytuacji trzeba szybko interweniować, ponieważ wbijające się w śluzówkę kły nie tylko powodują ból, ale też stanowią swoistą blokadę ograniczającą możliwości wzrostu żuchwy. Wczesna ekstrakcja problematycznych mleczaków jednocześnie usuwa ból oraz umożliwia żuchwie wzrost na długość (oczywiście tyle, na ile pozwalają geny), a tym samym daje szansę na zmniejszenie stopnia wady zgryzu. Mleczne kiełki trzeba usuwać wyjątkowo delikatnie - nie tylko mają długie, kruche korzenie, ale też znajdują się bardzo blisko zawiązków stałych zębów, którym łatwo można uszkodzić powstające szkliwo. Niestety to nie koniec ortodoncji u tego pacjenta - będzie on wymagał kontroli i najprawdopodobniej leczenia również w trakcie i po zmianie uzębienia na stałe. UWAGA: Opisywana wada zgryzu należy do tzw. "szkieletowych", które się dziedziczą, więc nie wolno takich psów dopuszczać do rozrodu! Wykonanie i opis zabiegu
Lekarz Weterynarii Magdalena Bednarska-Suwała Lecznica dla Zwierząt „Pod Koniem" w Łodzi
0 Comments
|
Archiwa
Luty 2024
Kategorie |